„Dlaczego tak wielu ludzi, boleśnie odczuwa samotność?
Dlatego, że jest ona w nich, w ich głowach i sercach, sami stworzyli samotność.
W rzeczywistości, nigdy nie jesteśmy sami. Narzekanie na samotność, jest wyznaniem o braku miłości: a brakuje miłości, gdy się nie kocha.
Jak wielu mężczyzn i kobiet zadowala się marzeniami o miłości?! Wyczekują, na księcia lub księżniczkę z tysiąca i jednej nocy i to dlatego czują się samotni: ponieważ czekają na miłość, zamiast szukać jej w sobie.
Miłość, której wyglądacie, nigdy nie nadejdzie. Nie powinniście czekać na miłość: ona jest w was. Pozwólcie jej wyjść na zewnątrz, aby się swobodnie manifestowała i promieniała: to jest jedyny sposób na to, by ją naprawdę spotkać.”
Omraam Mikhael Aivanhov
Zgadzam się, z słowami Omraaama.
Tak właśnie jest, że gdy nie kochamy siebie, nie znamy siebie, czujemy zawsze pustkę i samotność.
Pamiętam noc sylwestrową, kiedy to właśnie ODKRYŁAM zatapiając się w płaszcz samotności, choć w moim domu był mąż, dzieci i znajomi.
Napisałam, po jakimś czasie post o samotności https://justynapettke.pl/samotnosc/, który w tamtym czasie poruszył wielu.
Ta samotność mnie przerażała, sprawiała, że zatapiałam się w ramiona Ofiary i tam sobie czekałam, aż ktoś to zauważy, przyjdzie po mnie i mnie uratuje. Moja wewnętrzna Mała czekała. Ciągle czekała, aż któryś z rodziców przyjdzie i ją w te ramiona weźmie. I choć miałam już trzydzieści parę lat, to nadal czekałam.
Projektowałam ten brak na innych, wieszając się i ,,umierając” z tęsknoty za…No właśnie, za czym tęskniłam? Tęsknotą było pragnienie wewnętrznej Małej.
Tej nocy to ja siebie otuliłam ramionami. To ja siebie wysłuchałam i zobaczyłam. Dałam kilkanaście godzin przestrzeni tylko na siebie, na płacz, wyrażenie emocji, na czucie. Już dużo wcześniej przygotowywałam się do tej nocy, robiłam w sobie miejsce, aż mogłam tego doświadczyć.
Ci wszyscy inni dookoła, ,,przez których” cierpiałam, byli prezentem, który mnie wskrzesił. Prezentem, który wskazywał drogę do siebie i uczył miłości własnej. Tak, ,,Miłość, której wyglądacie, nigdy nie nadejdzie.” Ona jest w Was! We mnie! To my mamy w sobie rozniecić iskrę miłości i zacząć kochać. A wtedy, ona będzie się mnożyć i rozrastać.
Bądź czuła dla siebie, a otrzymasz czułość od innych.
Bądź szczodry dla siebie w przytulasach, całusach, a otrzymasz je od innych.
Bądźmy uważni dla siebie, a inni nas zauważą.
Miejmy czas dla siebie, a inni chętnie będą chcieli go z nami spędzać.
Nakarm siebie, a sprawisz, że głód minie.
Nikt nie jest w stanie, w żaden sposób, wypełnić w dłuższej perspektywie ciebie. Nie nakarmi cię choćby oddał ci wszystko co ma. Jeśli jest w tobie emocjonalny głód miłości, to tylko ty jesteś w stanie go zaspokoić.