Pamięciowe biologiczne cykle komórkowe, inaczej zwane Projekt//Cel, to metoda, która została wynaleziona przez Marca Frécheta. Jego matka, w czasie dziewięciu miesięcy przed poczęciem go, miała być sądzona za handel z Niemcami. Dziś nie byłoby to karalne, raczej wzbudzałaby podziw, jednak w 1945 r. groziło jej więzienie. Jego ojciec, a jej sąsiad z osiedla, wpadł na pomysł, i zrobił jej dziecko, tym samym chcąc wzbudzić litość sędziów. I tak, w tym dziecku zapisał się Project: ,,Moim życiowym celem, jest wydobycie matki z zamknięcia.” Okazało się, to jego celem życia. Został psychologiem, który swą pracą uwalniał ludzi z zamknięcia. Osoby z stwardnieniem rozsianym, po sesjach z nim, zdrowiały. Było to conajmniej dziwne, że bez leków, operacji, ,,tylko” rozmową-leczył. Wyciągał ludzi z ich fizycznego i psychologicznego zamknięcia. Realizował swój cel, który zapisał się w jego komórkach pamięciowych, podczas dziewięciu miesięcy przed jego poczęciem.
Plan ojca nie zadziałał i Marc urodził się w więzieniu, więc powstał konflikt. Wyjść z komórki, z zamknięcia, z więzienia. I to dlatego, ten człowiek, był geniuszem psychologii, który potrafił uwalniać pytaniem, słowem, gestem pacjentów z ich własnego wewnętrznego zamknięcia. Bo dążył do zrealizowania swojego pamięciowego biologicznego cyklu komórkowego.
Uważał też, że wszystko na świecie, powstaje w sposób cykliczny. Pory roku, fazy księżyca, obracająca się Ziemia i różne wydarzenia w życiu człowieka i jego rodu, powracają cyklicznie. Powtarzalność, jest i mi dobrze znana.
A tobie?
W niejaki sposób, przeszłość nas dogania, trzymając nas w zamknięciu.
I wtedy się zastanawiamy:
,,Dlaczego mi się to ciagle przydarza?”
,,Znowu tą samą lekcje przerabiam.”
,,Dlaczego on mnie porzucił?”
,,Tylko ja mam takiego pecha!”
,,Dlaczego wśród moich znajomych, tylko ja doświadczam nadużyć seksualnych, gwałtów? Justyna, Basia wraca nocą sama przez park, gdzie mnie tyle razy zaczepiano i groziło mi niebezpieczeństwo! Jej nigdy nic złego nie spotkało w tym parku!”
Jeśli jesteś dzieckiem, które w momencie poczęcia, doświadczyło emocji mamy i były to emocje związane z gwałtem, to żyjesz dzięki gwałtowi. Czyli dzięki: agresji, przemocy, przekroczeniu granicy cielesności, przekroczeniu granicy fizyczności i braku szacunku, do istoty żywej. Odczucia, których doświadczyła mama w tym momencie, czyli: lęk o życie, panikę, obrzydzenie do mężczyzny, samotność, wstyd, zapisały się w twoich komórkach pamięciowych. I w życiu, będziesz doświadczać przemocy, agresji, będą przekraczane twoje granice, ponieważ to dzięki nim, ty żyjesz. Gdyby nie te zdarzenia, nie byłoby ciebie!
Żyjesz dzięki agresji!
Doświadczając jej, ty wiesz że żyjesz!
I tylko uświadomienie sobie tego, przepuszczenie przez swoje ciało emocji, od których uciekasz, a są częścią twojego powstania, utulenia ich, uznanie, sprawi, że nie będziesz musiała już tego doświadczać.
P//C to niezwykle narzędzie, o którym w kilku postach, będę tobie w kolejnych dniach opowiadać. Bo ufam całym sercem, że i ciebie może uwolnić od wewnętrznych konfliktów.
W uzdrowieniu, może też wesprzeć cię, piękna medytacja/modlitwa/ćwiczenie/wizualizacja ,,Mała posiadłość”, której autorem jest Claude Sabbah.
Czasami rozwiązujemy konflikt, czujemy moment ,,ach” i ,,och”, te ciarki na ciele i ,,prąd” w kręgosłupie, które świadczą o rozwiązaniu konfliktu i wtedy potrzebujemy już tylko, dać sygnał naszemu biologicznemu mózgowi, że jesteśmy bezpieczni i że zmiana może się teraz dziać.
Aby obejść blokady gadziego mózgu, Sabbah użył symboli słów, które wspierają nas w uzdrowieniu.
A słowa te brzmią następująco:
,,Byłam małą posiadłością spustoszoną przez burzę.
Piękna pogoda powróciła.
Las i rzeka uspokoiły się.
Dom wibruje i promienieje w słońcu.
I-co najważniejsze-pole porządkuje się, powraca do swego zdrowia i piękna.
Dziękuję wam, moje chore organy. Wiem, że zrobiłyście wszystko, aby ochronić moje istnienie.
I, dziękuję sobie za to, co zrobiłam, by być uzdrowioną.”
Te słowa powtarzamy 10 razy pod rząd rankiem, w południe i wieczorem przed snem. Najpiękniejsze rezultaty są, gdy powtarzamy je przez 21 lub 48 dni, bo wtedy zamykamy cykl.
W medytacji, którą dla ciebie stworzyłam, wyjaśniam symbolikę poszczególnych słów w wersach, tym samym programując twój mózg na zmianę. Wizualizacja, jest przeze mnie powtórzona dziesięciokrotnie, byś nie musiała, nie musiał jej puszczać od nowa.
Do moich słów, dopasowana jest muzyka, dźwięki burzy i obrazy, by pobudzić twoje zmysły.
Więc kochani, nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wam pięknych ozdrowieńczych procesów.
I do utulenia 💚.
Twoje słowo jest dla mnie bardzo ważne, tak samo jak emocje, które się obudziły w Tobie podczas czytania tego z czym do Ciebie przyszłam – z cząstką mnie. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się cząstką swoich odczuć w komentarzu. Jeśli czujesz, że ten post może wesprzeć kogoś z Twojego otoczenia, proszę poślij go dalej. Będę Tobie wdzięczna ❤.